Po kolejnej nocy, którą można uznać za bardzo krótki sen, znowu się obudziłem. Chociaż mój brak snu nie wynikał wyłącznie z powracających myśli o Isli. Z ponownego przeżywania bólu po jej stracie. Ostatniej nocy moje myśli były również pełne obaw o Bailey. Co, muszę przyznać, mnie zaskoczyło...
Ale wyglądała na zranioną, kiedy odeszła ode mnie w bibliotece. Nadal nie uzyskałem odpowiedzi na pytani
















