logo

FicSpire

Po Rozwodzie i Dalej

Po Rozwodzie i Dalej

Autor: Seraphina Moreau

Rozdział 10. Wstrząsająca Myśl
Autor: Seraphina Moreau
1 gru 2025
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, Mateusz wyjaśnił: "Źle się czuje." Delikatnie dotknął mojego ramienia i powiedział: "Nie martw się, kochanie. Lekarz powiedział, że to nic poważnego. Wrócimy do domu, jak tylko Awa przejdzie okres obserwacji." Dom?! To słowo zadziałało na mnie jak spust. Wstałam i odepchnęłam Mateusza, po czym wybiegłam z sali, szlochając. Pęknięcia w tej rodzinie były już widoczne i wiedziałam, że lada moment może się rozpaść. A teraz przyszła macocha Awy paradowała przede mną. Iwona pobiegła za mną, gdy wybiegłam, a Awa znów zaczęła płakać. "Koko, co z tobą? Nie strasz tak Awy." Iwona złapała mnie za ramię, próbując pocieszyć. "Wstrzymaj się chwilę. Dziecko jest ważniejsze." "Wstrzymać się? Jak mogę?!" Ryknęłam i spojrzałam na Iwonę spode łba. Zdałam sobie sprawę, że straciłam kontrolę i próbowałam się opanować, ale trzęsłam się. Moje usta zadrżały, gdy powiedziałam: "Powinnaś wracać! Wszystko w porządku. Skoro jesteś taka zajęta, nie musisz odkładać swojej pracy dla nas!" Potem wyminęłam ją i wróciłam na salę, ocierając łzy. Jak tylko weszłam, zobaczyłam, że Mateusz pociesza Awę. Podeszłam i odciągnęłam go, a po mojej twarzy spływały łzy. Mateusz spojrzał na mnie oszołomiony i powiedział: "Nie martw się tak, dobrze? Wystraszyłaś Awę." Wtedy Iwona w końcu weszła do pokoju, nie wiedząc, co zrobić. Kilka razy cmoknęła i atmosfera stała się niezręczna. "Chloe, ja już pójdę. Nie denerwuj się tak. Zadzwoń, jak będziesz mnie potrzebować" - powiedziała Iwona niezręcznie, po czym zwróciła się do mojej córki. "Awa, już wychodzę. Wyzdrowiej szybko. Potem kupię ci coś pysznego!" Otarłam łzy i odwróciłam się, żeby spojrzeć na Mateusza. "Nie mówiłeś, że dawno nie widziałeś Iwony? Odprowadź ją." Oczy Mateusza na chwilę się zwęziły. Potem uśmiechnął się. "Jasne. Tylko już nie płacz, dobrze?" Odprowadził Iwonę z sali, a ja usłyszałam, jak Iwona mówi: "Nie musisz mnie odprowadzać. Idź się zająć Awą. Zajrzę jeszcze, jeśli będę miała czas." Usłyszałam, jak jej kroki cichną, a Mateusz wrócił do mnie, pytając: "Kochanie, co się dzieje?" "Naprawdę nie wiesz, co się dzieje?" Spojrzałam na niego zaczerwienionymi oczami, a Awa znów zaczęła płakać. Szybko pochyliłam się i pocałowałam ją w policzek, mówiąc: "Bądź grzeczna. Nie płacz. Mama tu jest!" Potem ja też zaczęłam płakać. Mama zawsze tu będzie, na zawsze. Ale co z tatą? Jeśli się rozwiedziemy, co się z tobą stanie, Awa? Byłam zszokowana, że takie myśli w ogóle przyszły mi do głowy. Całe popołudnie byłam niespokojna, gdy odwiedzali nas ludzie z przedszkola. Nawet rodzice chłopca przychodzili i odchodzili. Trwało to do późnej nocy i czułam się przytłoczona. Awa w końcu zasnęła, a ja zostałam przy niej. Lekarz powiedział, że nie powinna wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. Mateusz rozmawiał przez telefon na korytarzu, a ja siedziałam cicho przy łóżku, patrząc na śpiącą córkę. Moje serce było w rozsypce, a Mateusz wiedział, że coś jest nie tak, więc został ze mną na wszelki wypadek. Nie wyszedł tego dnia ze szpitala i nie zamierzałam mu na to pozwolić. Poczułam nagły przypływ sprzecznych emocji, patrząc na niego leżącego obok łóżka. Nalegałabym, żeby wracał do domu i odpoczął, gdybym nie odkryła, że mnie zdradza. W końcu nadal musiał pracować. Jednak moje myśli się zmieniły. Mateusz był odpowiedzialny za Awę i musiał się nią opiekować. Jeśli już mnie nie kochał, musiał kochać naszą córkę. Po trzech dniach pobytu w szpitalu lekarz w końcu wypisał Awę. Mateusz powiedział, że powinniśmy dać Awie odpocząć jeszcze kilka dni po powrocie do domu. Skoro wziął kilka dni wolnego, musiał natychmiast wrócić do firmy. Gdy patrzyłam, jak Mateusz odchodzi, podejrzewałam, że pędzi do swojej kochanki. W końcu był uwięziony ze mną przez kilka dni i wreszcie był wolny. Poczułam ulgę, gdy ta sprytna lisica odeszła. Zastanawiałam się, co jeszcze mógł robić za moimi plecami, skoro mógł bez trudu kłamać mi w twarz. Kilka dni później Iwona zadzwoniła ponownie, żeby zapytać o Awę, a ja odpowiedziałam obojętnie. Wzdrygnęłam się na wspomnienie, jak kłamała mi, będąc z Mateuszem. Byłam rozczarowana, że tak łatwo mnie zdradzili. Chciałam się upewnić, czy to ona jest "panią Murphy", o której mówiła recepcjonistka. Co, jeśli to ona? Co bym zrobiła? Po raz pierwszy pomyślałam o rozwodzie. Ostatecznie zacisnęłam zęby i powiedziałam sobie, żeby zmusić Mateusza do zapłaty i zmusić go do odejścia z niczym.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 10. Wstrząsająca Myśl – Po Rozwodzie i Dalej | Czytaj powieści online na FicSpire