Wędrowałam bez celu i znowu znalazłam się nad rzeką. Wzięłam ze sobą wino i umówiłam się z teściową, żeby odebrała Avę. Usiadłam więc nad rzeką, żeby nalać sobie drinka.
Zdałam sobie sprawę, że firma stała się pustą skorupą, której jedynym celem było napełnianie portfela państwa Murphy. Tymczasem ja zostałam z niczym. Nic dziwnego, że Melanie mogła tak pewnie mnie dręczyć. Chociaż wyszłam za mąż w
















