"Krzyknęła na mnie: "Chloe, widzę, że czujesz się tu jak u siebie, co? Szefowa się znalazła, taka ważna. Myślisz, że się do tego nadajesz?"
Usiadłam spokojnie na krześle i spojrzałam na nią.
Johnson wszedł za nią, próbując załagodzić sytuację. "Pani Murphy, dlaczego tu pani przyszła? Nie możecie tego rozwiązać w domu? Jest tu tyle osób, to nie jest odpowiednie miejsce. Poza tym..."
"Ona się boi, ż
















