Chwycił mnie za nadgarstek, gdy tylko się odwróciłam. Unikałam jego wzroku, czując się niezręcznie i bezsilnie. Staliśmy tak, jakby wieczność całą. Delikatnie przyciągnął mnie z powrotem do siebie, opierając moją głowę na swojej piersi.
– Musisz go zostawić tak szybko, jak to możliwe – ponaglił Atlas, a to osłabiło moją determinację.
– Ale muszę ujawnić jego prawdziwą naturę. Tylko wtedy będę mogł
















