Wiadomość brzmiała: „Chciałam ci tylko pokazać, jaki on jest niesamowity.”
Tych kilka słów rozpaliło moją dziką wyobraźnię. Wiedziałam, co druga strona miała na myśli, mówiąc, że Mateusz jest niesamowity. Byłam wściekła i odrzuciłam telefon na bok, ciężko dysząc, by powstrzymać nadchodzący krzyk.
Wiedziałam, że ta osoba mnie prowokuje. Zacisnęłam zęby tak mocno, że wydały zgrzyt. Potem zamknęłam o
















