Punkt widzenia Andre
Odrzuciłem się gwałtownie do tyłu, aż plecy z impetem uderzyły o regał. Kilka książek z samej góry runęło wokół mnie. Z trudem podnosząc się na nogi, próbowałem dotrzeć do łazienki. Było już za późno. Z narastającym uczuciem nieuchronnej katastrofy osunąłem się na skraj łóżka, desperacko łapiąc powietrze.
"Andre!" – Isaac poderwał się z miejsca i ruszył w moją stronę.
"Proszę,






