Punkt widzenia Isaaca
Wjechałem na stację benzynową z ciężkim westchnieniem. Zatrzymałem się przy dystrybutorze, zgasiłem silnik i odchyliłem głowę na zagłówek. Przez chwilę po prostu oddychałem, próbując się uspokoić.
Co za dzień! Odkąd tylko wyszedłem rano z gabinetu dyrektora, czułem na sobie czyjeś spojrzenia. Wszędzie. W drodze na lekcje, na zajęciach, nawet, do cholery, w toalecie. Ale to i






