Punkt widzenia Isaaca
– Dobrze, pani Davis, potrzebuję tylko podpisu na tych papierach – powiedziała pielęgniarka, wręczając mamie podkładkę. Siedziałem na skraju łóżka, z dłońmi splecionymi na kolanach, czekając, aż skończy i mi je odda.
Uśmiechnęła się, wodząc długopisem po linii podpisu. – Nie mogę się doczekać, aż zabiorę cię do domu, skarbie – szepnęła do mnie. kątem oka dostrzegłem uśmiech p






