POV Olivii
Choć to ostatnia rzecz, jaką uważałam za możliwą, pogodziłam się z tym, że Jonas jest aniołem, którego ojciec przysłał, by mnie chronił.
Zamiast czekać, zgodziliśmy się wyruszyć w podróż już dziś i, choć byłam wrakiem nerwów, on był podekscytowany i traktował to jak wycieczkę krajoznawczą.
Wyciągnęłam torbę z domu i zobaczyłam Jonasa opartego o samochód. Był do mnie odwrócony plecami i
















