Perspektywa Olivii
Wieczór nadszedł szybko. Ubrałam się i pospieszyłam do kawiarni. Zegar wskazywał kilka minut przed siedemnastą, a przed lokalem czekało już mnóstwo ludzi, pragnących zamówić napoje.
To nie była jakaś szczególnie ekskluzywna kawiarnia, ale dach stanowił piękny świetlik, przez który wpadał elegancki blask pełni księżyca, sprawiając, że wszystko wyglądało magicznie.
Przyjmowałam za
















