Matteo
Na ustach pojawił się uśmiech na wiadomość, którą otrzymałem od żony, choć była krótka i prosta. Brzmiała po prostu: *Bądź głodny, bo robię obiad*. Już nie mogłem się doczekać powrotu do domu, żeby zobaczyć, co dla mnie przygotowała.
Co kilka minut zerkałem na zegarek, sprawdzając, czy czas płynie szybciej. Moja uwaga nie była skupiona na spotkaniu. Myślałem tylko o powrocie do domu.
Alena
















