Alena
Tydzień minął jak sen, a ja jakoś straciłam poczucie czasu.
Każdego ranka Mama przychodziła ze śniadaniem i zostawała do obiadu. Spędzałyśmy razem kilka godzin w moim pokoju, bo szczerze mówiąc, nie znosiłam samotności.
Nie mogłam znieść bycia samej nawet przez jeden dzień. To mnie dusiło, a Mama o tym wiedziała. Wiedziała, że najlepiej będzie mi dotrzymywać towarzystwa, żebym nie zwariowała
















