Matteo
"Jesteś pewien, że to właściwe miejsce?" zapytałem, opierając się o ścianę.
Luca wyciągnął pistolet z kieszeni, gestem nakazując pozostałym mężczyznom, by za nim podążali. Byliśmy w pełni przygotowani, nie chcieliśmy opuszczać tego miejsca, tracąc więcej ludzi.
Ci mężczyźni mieli rodziny i bliskich. Zbyt wiele ryzykowali, narażając życie, by uratować Alenę – poświęcili się mafii i wiedzieli
















