Alena
– Chcę się tobą nacieszyć – wyszeptał mi do ucha, wpatrując się intensywnie w moje oczy.
Nasze spojrzenia się skrzyżowały, nie zwracając uwagi na nic innego. Moje nogi były rozwarte tak szeroko, jak tylko mogły, na znak, że go zapraszam – choć pragnęłam, żeby natychmiast we mnie wszedł, chciałam też, żeby się mną delektował.
Zresztą, nigdzie się nie spieszyliśmy. Ironią losu mieliśmy cały św
















