Matteo
Następnego ranka obudził mnie śpiew ptaków za oknem. Śpiewały radośnie, czego nie słyszałem od dawna. Odwróciłem się, by spojrzeć na moją żonę, która spała mocno, niezakłócona przez ptaki.
Poświęciłem kilka minut, by podziwiać jej piękno. Mógłbym spędzić godziny w tej pozycji, wpatrując się w nią i nigdy się nie znudzić. Bez względu na to, czy była obudzona, czy nie, była zbyt piękna, by by
















