Alena
Obudziłam się w środku nocy z koszmaru, w którym byłam ścigana i goniona. Trauma z wczorajszego wieczoru wciąż była bardzo żywa, powracając w moich snach. Pamiętałam moją walkę i ból, kiedy mnie odepchnęła, próbowała udusić, zanim zdołała mnie zranić.
Wtedy po moich policzkach popłynęły łzy, które szybko zamrugałam.
– Ciii… Kochanie, co się stało? – Matteo podszedł od sofy, ocierając spadają
















