Alena
Minął miesiąc, odkąd wróciłam do domu, i wiele się wydarzyło.
Mama przyjeżdżała, kiedy tylko mogła, dotrzymując mi towarzystwa, bo Matteo wrócił do swojej rutyny. Wychodził do pracy każdego ranka i wracał późno w nocy. Kiedy wracał, wyglądał na trochę zestresowanego, ale przekonywał mnie, że wszystko jest w porządku.
Pomimo tych zapewnień, wiedziałam, że nie wszystko jest w porządku. Matteo
















