ROZDZIAŁ SZEŚĆDZIESIĄTY DZIEWIĄTY – DOBRE SAMOPOCZUCIE
BELLE
Wzięłam głęboki oddech, odczuwając ulgę, że mózg stojący za tym wszystkim został schwytany.
– Muszę z nią porozmawiać – wypaliłam.
– Możesz to zrobić później. Na razie musisz odpocząć i odzyskać siły. Nie próbuj się opierać, bo i tak cię nie posłucham – Marcus zgasił światło i wyszedł z pokoju.
Ułożyłam się na łóżku, czując słabość w cał
















