logo

FicSpire

Jednonocna przygoda pana Ceo z sekretarką Belle

Jednonocna przygoda pana Ceo z sekretarką Belle

Autor: 9901

Rozdział 7: Na zewnątrz
Autor: 9901
9 lip 2025
ROZDZIAŁ SIÓDMY – W ŚWIECIE PERSPEKTYWA BELLE Pot spływał mi po czole, gdy zastanawiałam się, co powiedzieć. Wiedziałam, że muszę być ostrożna, bo jedno niewłaściwe słowo mogło zrujnować plany, które przygotował dla nas Marcus. – No tak, spotkaliśmy się już wcześniej. Byliśmy kiedyś blisko. Poznałam go przez moją przyjaciółkę, Kendrę – wyjaśniłam ostrożnie, starając się, by zabrzmiało to banalnie. Marcus rzucił mi spojrzenie. – To wszystko? – Tak. Pokłóciliśmy się i straciliśmy kontakt na kilka tygodni, ale oto jesteśmy teraz. Byłam bardzo zaskoczona, kiedy powiedział, że jest twoim kuzynem. – No tak, to dupek – westchnął. – Zawsze stara się dobrze wyglądać w oczach mojego ojca, ale w głębi duszy jest zły. Ukradł fundusze przeznaczone dla firmy i jakoś zdołał zrzucić winę na sekretarkę. – To okropne! – wykrzyknęłam. – No tak. Kobieta w końcu trafiła do więzienia. W każdym razie, powinnaś trzymać się od niego z daleka. To zły człowiek. – Jasne. Jutro wychodzę z przyjaciółką, żeby odwiedzić babcię. Zaproszę ją też tutaj, bo sama nie mogę się za bardzo ruszać. – W porządku. Wyślę ci jednego z moich kierowców i ochroniarzy. Wolałbym, żeby twoje przyjaciółki przychodziły do ciebie tutaj, niż żebyś wychodziła na zewnątrz. W każdym razie, w poniedziałek wracasz do pracy. Wystarczająco się już wybawiłaś – powiedział Marcus. – No tak, i tak już się nudzę. Marcus skinął głową i wyszedł z pokoju. Głęboko westchnęłam. Musiałam się upewnić, czy jestem w ciąży, potajemnie robiąc test w szpitalu. Najlepiej byłoby pójść jutro, po wizycie u babci. Następnego dnia wstałam na czas i przygotowałam się do wyjścia do szpitala. Lena miała się tam ze mną spotkać, więc wskoczyłam do jednego z rolls-royce'ów Marcusa, a kierowca pognał do szpitala. Lena czekała na mnie przed szpitalem i zapiszczała z podekscytowania, gdy wysiadłam z samochodu. – Czy to moja dziewczyna! – powiedziała i podeszła, by mnie uściskać. Rozpłynęłam się w jej objęciach; bardzo potrzebowałam tego uścisku po kilku stresujących dniach. – Naprawdę dobrze wyglądasz, pani Stone – droczyła się ze mną. – Oj przestań! Jeszcze nie jesteśmy małżeństwem – zaśmiałam się. – Ale wkrótce będziecie. W każdym razie, chodźmy zobaczyć twoją babcię – powiedziała, a ja skinęłam głową i poszłam za nią do sali. Babcia leżała na łóżku, blada, jakby nie miała w sobie krwi. Wyglądała słabo i na zmęczoną. – Babciu – powiedziałam i ujęłam jej dłonie, walcząc z napływającymi łzami. – Moja droga! O, moje dziecko! Jak się masz? – zapytała, a łzy popłynęły jej z oczu. – Dobrze się mam. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby zapewnić ci leczenie u najlepszego chirurga. – Proszę cię, kochanie, nie marnuj na mnie pieniędzy. Wykorzystaj je na swoją przyszłość; najwyższy czas, żebym poszła spotkać się z twoimi rodzicami. – Proszę, nigdy więcej tak nie mów. Nie możesz mnie zostawić samej na tym świecie. Nie martw się o koszty, pokrywa je ubezpieczenie – skłamałam. – Naprawdę? – oczy babci rozbłysły. – Tak. Nie musisz się martwić o pieniądze, tylko skup się na swoim powrocie do zdrowia. Termin twojej operacji został już ustalony, ale pełne szczegóły zostaną ci wkrótce przekazane – powiedziałam, a ona skinęła głową. Cieszyłam się, że nie pytała o skandal, bo jak miałabym jej powiedzieć, że wychodzę za mąż za mężczyznę, którego poznałam podczas jednej nocy? – Jak tam sklep… – Wszystko w porządku – przerwałam. – Nie martw się o to. Spędziłam trochę czasu z babcią, zanim Lena i ja w końcu wyszłyśmy z sali. Musiałam zrobić test ciążowy, ale nie chciałam jeszcze, żeby Lena o tym wiedziała. – Um… Muszę porozmawiać z lekarzem o operacji babci. Możesz mi dać chwilę? – Jasne – powiedziała Lena i poczekała w holu. Szybko pobiegłam zrobić test ciążowy i powiedziano mi, żebym wróciła za kilka dni po wynik. Od razu, gdy skończyłyśmy, wróciłyśmy do rezydencji. Lena zachwycała się pięknym białym domem z wysokim sufitem i naturalnym oświetleniem. – Ten dom wygląda jak ze snu. Jest jak zamek i pasuje do księżniczki takiej jak ty – oczy Leny błądziły po salonie, gdy siedziała na krześle. – Właściwie to jest dla mnie za duży i czuję się w nim naprawdę samotna – westchnęłam. – Przyzwyczaisz się. Rozmawiałaś z Kendrą i Molly? – Tak, wysłały wiadomości. Jedna z pokojówek podeszła do nich. – Jestem do państwa dyspozycji. Co panie sobie życzą? – zapytała, patrząc od Leny na mnie. – Mrożona kawa będzie w porządku. – Ja też poproszę, ale chcę gorącą z dużą ilością mleka – powiedziałam, a pokojówka uśmiechnęła się niezręcznie i wyszła. – Czy to tylko ja, czy ta pokojówka mnie przeraża? – szepnęła mi Lena. – Mnie też. Myślałam, że przesadzam. Patrzy na mnie dziwnie i czuję się niekomfortowo – zadrżałam. – Ale jest młoda i całkiem ładna. Wygląda, jakby powinna być na studiach. Może cię nie lubi. – To możliwe. Myślę, że spała z Marcusem. Sposób, w jaki na nas patrzy, kiedy rozmawiamy – widzę w jej oczach zazdrość. Ale mogę się mylić. – To z pewnością interesujące. Odtąd myślę, że twoje życie będzie pełne dramatu. Pokojówka weszła i zaczęła podawać napoje. Kiedy miała mi podać kawę, potknęła się i gorąca kawa wylała się na mnie. – Ała! – krzyknęłam, wstając. – O mój Boże! Tak mi przykro! Tak mi przykro! – kłaniała się wiele razy, wyglądając na tak skruszoną, że byłam skłonna pomyśleć, że nie zrobiła tego celowo. Kawa oblała mi palce i zrobiły się czerwone. – Co z tobą nie tak? – krzyknęła na nią Lena, oglądając moje palce. – Nie chciałam. Proszę – błagała. – Po prostu idź – postanowiłam machnąć na to ręką, a ona uciekła. – Wiem, że ta dziewczyna zrobiła to celowo! – powiedziała Lena. Ja też tak myślałam, ale postanowiłam nic nie mówić. Właśnie wtedy zaczął dzwonić mój telefon i wyjęłam go z torby. Dzwonił George.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 7: Na zewnątrz – Jednonocna przygoda pana Ceo z sekretarką Belle | Czytaj powieści online na FicSpire