Raymond – punkt widzenia
Rzuciłem się na łóżko, wydając z siebie sfrustrowane westchnienie. Twarz Avy nie chciała opuścić moich myśli – sposób, w jaki odeszła wcześniej, plecy proste, ale jej oczy… Nawet nie potrafię opisać tego spojrzenia, nie mogłem przestać o tym myśleć.
– Idiota! – Uderzyłem się mocno w policzki, próbując się ocknąć. Co ja w ogóle robiłem? Sprowadzanie tutaj mojej bezwstydnej eks? Po co? Żeby Ava była zazdrosna?
Jęknąłem, siadając i przeczesując włosy dłonią. – To było takie głupie, nie mogę uwierzyć, że Ava patrzyła, jak romansuję z tą dziwką – wymamrotałem do siebie. Uderzyłem się dłonią w czoło.
Kiedyś byłem lepszy. Powiedziałem sobie, że dawno zrezygnowałem z miłości. Każda kobieta, którą spotkałem, dbała tylko o moje pieniądze. Żadna z nich nigdy nie dbała o mnie. Przestałem wierzyć w miłość po tym wszystkim.
Ale wtedy Daniel przyprowadził Avę do mojego biura. W momencie, gdy ją zobaczyłem, to było tak, jakby coś we mnie się obudziło. Samo patrzenie na jej twarz sprawiało, że czułem rzeczy, których nie czułem od lat.
Ava była moją pierwszą miłością. Jest jedyną kobietą, która kiedykolwiek sprawiła, że uwierzyłem, że miłość jest prawdziwa. Jedyną, która kiedykolwiek kochała mnie za to, kim jestem, a nie za moje pieniądze czy nazwisko.
Wszystko zaczęło się w liceum. Byłem wtedy typowym playboyem – popularny, zarozumiały, zawsze szukający zabawy. Ale Ava była inna. Nie próbowała mi zaimponować ani mnie gonić. Jakoś to się zaczęło jako żart, kiedy podszedłem do niej, żeby coś udowodnić mojemu przyjacielowi, ale ona całkowicie skradła moje serce.
Ale los wszystko zrujnował. Tej nocy, kiedy skończyliśmy szkołę, tej nocy, kiedy zabrałem jej dziewictwo, mój świat stanął na głowie.
Ten wypadek samochodowy.
Zacisnąłem pięści, gdy uderzyło mnie wspomnienie. Ten wypadek zrujnował moje życie. Moi rodzice zabrali mnie za granicę na leczenie i ukryli wszystko przed wszystkimi. Nie chcieli, żeby ta wiadomość zrujnowała ich reputację.
Spędziłem sześć miesięcy w śpiączce. Kolejne sześć miesięcy próbując sobie przypomnieć, kim w ogóle jestem. A kiedy moje wspomnienia w końcu wróciły, pierwszą rzeczą, o której pomyślałem, była ona – Ava.
Wróciłem prosto do domu i szukałem jej wszędzie. Miałem nadzieję, że wpadnę na nią na ulicy albo na jednym ze zjazdów absolwentów naszej szkoły. Ale bez względu na to, jak bardzo szukałem, nigdzie nie mogłem jej znaleźć.
Słyszałem tylko, że jej rodzice zmarli i nikt nie wiedział, dokąd się udała. Zniknęła, po prostu tak.
A teraz wróciła. Znowu stoi przede mną, ale to nie to samo. Trzyma dystans, zachowuje się tak, jakbym nic dla niej nie znaczył.
Czy to dlatego, że jest teraz mężatką? Może jej mąż nie pozwala jej się wyrażać. Ale z drugiej strony, dlaczego zamężna kobieta zgodziłaby się na tego rodzaju kontrakt? A może jest rozwiedziona?
Pytałem Daniela o nią tyle razy, ale on nie chce mi udzielić żadnych odpowiedzi. Zbywa mnie za każdym razem, gdy próbuję.
Wstałem z łóżka i podszedłem do biurka. Otworzyłem dolną szufladę i wyciągnąłem stare zdjęcie.
Było z liceum, zdjęcie nas dwojga. Uśmiechała się tak jasno, jej oczy były pełne szczęścia. Stałem obok niej, szczerząc się jak zarozumiały idiota, którym kiedyś byłem.
Przejechałem palcem po jej twarzy na zdjęciu, a na moich ustach pojawił się mały uśmiech. – Ava – wyszeptałem cicho. Samo wypowiedzenie jej imienia sprawiło, że moja klatka piersiowa się ścisnęła.
Była jedyną kobietą, która kiedykolwiek sprawiła, że poczułem prawdziwą miłość. A teraz, kiedy wróciła, nie wiem, czy kiedykolwiek ją odzyskam.
Następny dzień nadszedł szybciej, niż się spodziewałem. Nadszedł czas, aby ogłosić nasz fałszywy związek. Ale wcześniej zaplanowano kolację w rodzinnej rezydencji, aby przedstawić Avę wszystkim.
Podjechałem pod apartament Avy, spoglądając na zegarek. Nie kazała mi długo czekać. Dźwięk jej obcasów odbijał się echem, gdy wyszła z budynku, a mój oddech na sekundę uwiązł w gardle.
Wyglądała oszałamiająco w prostej, dopasowanej sukience, która idealnie podkreślała jej figurę, a jej włosy opadały miękkimi falami. Emanowała pewnością siebie, która w jakiś sposób sprawiała, że wyglądała jeszcze bardziej elegancko.
Szybko wysiadłem i obszedłem samochód, żeby otworzyć jej drzwi, ale Ava zachowywała się tak, jakby tego nie widziała. Zamiast tego podeszła na drugą stronę i sama otworzyła drzwi, wsuwając się na siedzenie pasażera bez słowa.
Stałem tam przez sekundę, nadal trzymając rękę na klamce. Potrząsając głową, wróciłem naokoło i wsiadłem.
Jazda była cicha, a napięcie niemal dławiące. Spoglądałem na nią kątem oka, ale ona patrzyła prosto przed siebie, z założonymi ramionami, jakby próbowała zbudować między nami mur.
Ulgą było, gdy w końcu dotarliśmy do rodzinnej rezydencji.
Przejdźmy od razu do kolacji.
Jadalnia była, jak zwykle, okazała, długi stół ozdobiony srebrnymi sztućcami i kompozycją ze świeżych kwiatów. Moja babcia, zawsze pełna życia, jako pierwsza powitała Avę.
– Och, jesteś jeszcze piękniejsza, niż Raymond opisywał! – powiedziała, przytulając Avę. Ava na chwilę zesztywniała, wyraźnie zaskoczona, ale potem uśmiechnęła się uprzejmie.
– Dziękuję, pani… – odpowiedziała Ava.
– Mów mi Babciu – przerwała jej, a jej oczy błyszczały. – Jesteś teraz praktycznie rodziną!
Mój ojciec skinął Avie z szacunkiem. – Miło cię poznać, Avo. Witaj.
Ale atmosfera się zmieniła, gdy weszła moja macocha i przyrodni brat – Desmond. Ich chłodne wyrazy twarzy były niemożliwe do przeoczenia. Usiedli przy stole, nie mówiąc zbyt wiele, od czasu do czasu wymieniając spojrzenia, które wyraźnie wyrażały ich dezaprobatę, czego ja się spodziewam, nikt nie spodziewa się, że taki dureń jak ja przedstawi narzeczoną, a moja macocha mnie nienawidzi, a ja też jej nienawidzę, była kochanką mojego ojca, zanim moja matka nagle zmarła, i wprowadziła się po śmierci mojej mamy razem ze swoim synem, który okazuje się być moim bratem krwi, i to jest jeden z powodów, dla których nie mogę patrzeć, jak zostaje spadkobiercą…
Mimo to Babcia utrzymywała pogodny nastrój, gawędząc i opowiadając dowcipy. – Więc, Avo, jesteś gotowa na wybryki Raymonda? Zawsze był nie do opanowania, wiesz.
Ava uśmiechnęła się, a jej czujność opadła odrobinę. – Postaram się dotrzymać kroku.
Bliźniaczki, moje młodsze kuzynki, Peculiar i Priscilla, dołączyły do dokuczania, wyraźnie ciesząc się obecnością Avy, a Ava grała swoją rolę sprytnie, po prostu daje te wibracje synowej, a także nazywa mnie "Kochanie", dotykając moich policzków, podczas gdy ona i Babcia śmiały się i dokuczały.
– Wiesz, przypominasz mi siebie, kiedy byłam młodsza. Zawsze szybka z ripostą – powiedziała Babcia.
Ava zaśmiała się cicho i odpowiedziała: – Moja córka kiedyś mi to powiedziała…
Słowa zawisły w powietrzu, gdy w pokoju zapadła cisza.
Czy Ava właśnie powiedziała "Moja córka"...
Wpatrywałem się w nią, jej oczy rozszerzyły się, gdy zdała sobie sprawę z tego, co powiedziała. Zamarła, jej ręka zadrżała, a kieliszek wina wyślizgnął się jej z palców, rozbijając się o stół.
Wszyscy się w nią wpatrywali, a dźwięk tłuczonego szkła odbijał się echem w pokoju.
"Plan zrujnowany" krzyczało moje ciało…
















