PERSPEKTYWA BELLI:
Kiedy wyszliśmy z sali muzycznej, Adam odwrócił się do mnie z takim łagodnym, zaskoczonym wyrazem twarzy.
– Wow – powiedział, lekko kręcąc głową. – Nie wiedziałem, że tak dobrze grasz na pianinie. Masz też piękny głos.
Wzruszyłam lekko ramionami, starając się zachować spokój, ale czułam, jak kąciki moich ust unoszą się w dumny uśmiech.
– No cóż, jestem dobra – powiedziałam, nons
















