PERSPEKTYWA BELLI
Oparłam się na krześle, udając, że skupiam się na dokumencie otwartym na laptopie. Ale szczerze mówiąc, moje myśli były bardzo, bardzo daleko od pracy.
Moje oczy wciąż uciekały do telefonu leżącego tuż obok na biurku – wciąż podświetlonego zdjęciem Adama. Mój mężczyzna, mój chłopak, och tak, teraz się spotykamy.
Właśnie wygrał nagrodę na corocznym pokazie muzycznym uniwersytetu,
















