AVA – PERSPEKTYWA PIERWSZOOSOBOWA
Pojechałam odebrać Bellę ze szkoły, usilnie starając się nie dać po sobie poznać, jak bardzo frustruje mnie fakt, że już nie pracuję w firmie. W drodze do domu puściłam jej ulubione piosenki, pozwalając muzyce wypełnić samochód. Wczuwała się w nią, klaskała w rączki i śpiewała razem ze mną, a jej maleńki głos wywoływał uśmiech na mojej twarzy.
Ale wtedy nagle zwró
















