Perspektywa Raymonda
W chwili, gdy ją zobaczyłem, dech zaparło mi w piersi.
Trzy dni. Byłem w Anglii od trzech dni, obserwując ją z oddali. Widziałem, jak wychodzi z budynku rano i wraca nocą. Ale teraz, stojąc tak blisko, widząc ją na własne oczy, a nie przez ekran lub okno – coś we mnie pękło.
Schudła. Wygląda tak szczupło.
To była pierwsza myśl, która przemknęła mi przez głowę, gdy tam stałem,
















