RAYMOND POV
Daniel przyszedł mnie wykupić z aresztu.
Wcześniej na lotnisku straciłem panowanie. Nie chcieli mnie przepuścić, a kiedy jeden z ochroniarzy próbował mnie zatrzymać, pękłem. Skończyło się na tym, że uderzyłem go. Może więcej niż raz. W końcu wkroczyła policja, odciągnęła mnie, zanim zrobiłem coś gorszego, a może i bym zrobił, bo w tamtym momencie chciałem tylko zobaczyć Avę i Bellę, a
















