AVA POV
Raymond stał tam, cały napięty. Pięści miał zaciśnięte wzdłuż boków i widziałam, że bardzo się stara, żeby nie stracić panowania nad sobą. Szczęka mu się zacisnęła i oddychał powoli, jakby zmuszał się do zachowania spokoju.
Powietrze w pokoju wydawało się ciężkie, ale zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, mój telefon zawibrował w mojej dłoni. Spojrzałam w dół i zobaczyłam wiadomość od Willi
















