Dzieciaki, potajemnie przekonane, że udało im się oszukać matkę, zaczęły się denerwować, widząc wracającą Elainę.
– Mamo, co się stało? – Julian, zawsze opanowany, szybko się uspokoił i zapytał, podnosząc głowę.
Elaine podniosła brzeg spódniczki Evie. – Dlaczego masz brudną spódniczkę?
Evie schowała ręce za plecami, wyglądając na bardzo spiętą.
– Mamo! – Eddy nagle podniósł głos. Kiedy Elaine spojrzała na niego podejrzliwie, szybko dodał: – Przecież bawiliśmy się w chowanego? Pewnie się gdzieś oparła i ubrudziła spódniczkę!
Evie gorliwie pokiwała głową.
– A co się stało z twoim nadgarstkiem? – Martin stanął za Evie.
Dzieciaki jeszcze bardziej się zmieszały.
Serce Elaine zamarło. Chwyciła nadgarstek Evie, a jej spojrzenie natychmiast stało się ostre.
– Co się dzieje? Grzeczne dzieci nigdy nie kłamią, wiecie o tym.
Nawet Martin bał się Elaine, kiedy ta przybierała poważny wyraz twarzy, a co dopiero trójka małych szkrabów.
Julian wytężył umysł i pośpiesznie wymyślił wymówkę. – Może się gdzieś uderzyła!
Evie czuła się winna i nie śmiała spojrzeć na Elainę. Spuściła głowę i nerwowo pocierała palcami o podłogę.
Eddy też był trochę zdenerwowany. Choć zazwyczaj był elokwentny, poczuł gulę w gardle i nie mógł wydusić z siebie ani słowa.
Julian zacisnął usta, zastanawiając się, czy powinien powiedzieć Elainie prawdę.
– Nie zamierzacie mi powiedzieć? – Elaine podniosła głos.
Wzrok Martina szybko powędrował po twarzach trójki uroczych dzieciaków i domyślił się, że coś ukrywają. Uspokoił Elainę, mówiąc: – Poproszę sekretarkę, żeby to sprawdziła.
Elaine wzięła głęboki oddech. – Nie lubię, kiedy kłamiecie. Mam nadzieję, że do jutra powiecie mi wszystko szczerze!
Po tych słowach odwróciła się i wyszła.
Po wejściu do samochodu Martin podszedł do niej i pomógł zapiąć pasy, pocieszając ją delikatnie: – Eleno, choć mają dopiero pięć lat, są niesamowicie sprytni i nie dadzą się skrzywdzić. Może Evie naprawdę się gdzieś uderzyła.
Elaine podniosła wzrok, jej oczy były lekko zaczerwienione.
Nie zniosłaby, gdyby któremuś z dzieciaków ktoś zrobił krzywdę.
A teraz nadgarstek Evie był ewidentnie przez kogoś uszczypnięty.
Wspominając postawę Gideona i innych dyrektorów w sali konferencyjnej, nie mogła powstrzymać podejrzeń, że chcieli skrzywdzić jej rodzinę.
Dzieciaki zawsze były bardzo rozsądne. Elaine bała się, że celowo będą ukrywać przed nią swoje żale i nie będą chciały powiedzieć jej prawdy.
– Obiecuję, że dowiem się, co się stało.
Patrząc na Martina, który uroczyście przysiągł, Elaine wzięła kilka głębokich oddechów i powiedziała: – Skupmy się najpierw na Joshu.
– Dobrze. – Martin odwrócił wzrok i uruchomił samochód.
Podmiejski tor wyścigowy.
Josh był amatorem wyścigów. Co roku brał udział w amatorskich zawodach i zdobył wiele trofeów.
Ale niestety, do tej pory nie zdobył mistrzowskiego trofeum.
Teraz, gdy zbliżały się amatorskie zawody, Josh planował tu potrenować i spotkać się z Ansonem.
W tym momencie Josh zobaczył czerwoną Ferrari, która pędziła w jego stronę jak podmuch wiatru.
Wśród wzburzonego kurzu czerwona Ferrari wykonała piękny drift i zatrzymała się stabilnie przed samochodem Josha.
– Wow!
Atmosfera na scenie rozgrzała się od wiwatów i gwizdów.
Wszyscy starali się jak najlepiej przyjrzeć, chcąc zobaczyć, kto potrafi wykonać tak piękny drift.
Josh był jeszcze bardziej podekscytowany i chciał od razu otworzyć drzwi samochodu, żeby zobaczyć, kto to jest.
Drzwi samochodu otworzyły się i publiczność natychmiast ucichła, gdy zobaczyła wysoki obcas.
Po około trzydziestu sekundach wybuchli jeszcze głośniejszym wrzaskiem.
– O kurczę! To kobieta!
– Jak kobieta mogła wykonać tak piękny drift?
– Jestem bardzo ciekawy, jak ona wygląda. Jeśli jest ładna i fajna, będę jej największym fanem!
...
Wśród takich dyskusji Elaine wysiadła z samochodu.
Odrzuciła włosy do tyłu i spojrzała z uroczym uśmiechem na oszołomionego Josha.
Promienie słońca spływały z góry, jakby pozłacały jej wykwintną twarz warstwą złota, sprawiając, że wyglądała pięknie jak wróżka.
– Witam, panie Robinson.
Josh nagle wrócił do rzeczywistości. – Czy pan Cameron panią przysłał?
Elaine powiedziała z uśmiechem: – Skąd taki pomysł?
– Nie, nic.
– Jeśli chcesz wiedzieć, kim jestem, pościgaj się ze mną, a się dowiesz.
Josh uśmiechnął się promiennie. – To trochę nie fair w stosunku do pani, prawda?
Gdyby wygrał, ludzie zarzuciliby mu, że zbyt poważnie potraktował ten wyścig.
Ale gdyby przegrał, wyśmialiby go za to, że nie dorównuje kobiecie.
Żaden z tych wyników nie przyniósłby mu korzyści.
Josh zawsze był przebiegły, więc nie wpędziłby się w taki dylemat.
Elaine spojrzała na niego z uśmiechem. – Daj spokój. Nikt tutaj nie jest tak staroświecki, jak się spodziewałeś. Mecze między mężczyznami i kobietami są zawsze uczciwe. Panie Robinson, za bardzo się pan martwi!
Oprócz doskonałych umiejętności jazdy Elaine, Josh był również zaskoczony jej ostrym językiem.
Kiedy zastanawiał się, czy konkurować z Elaine, jego sekretarka nagle podbiegła i wyszeptała mu coś do ucha.
Wtedy Josh spojrzał na Elaine z uśmiechem. – Pani, naprawdę nie jestem sobą dzisiaj, ale za chwilę przyjedzie mój partner. Mówi się, że on też jest bardzo dobry w wyścigach. Może pościgałaby się pani z nim?
Elaine pokazała słaby uśmiech, ale jej spojrzenie było lodowato zimne.
– Panie Robinson, jest pan naprawdę przebiegły!
Twarz Josha natychmiast pociemniała.
– Ale oczywiście, nie jest pan jedyny. Każdy odnoszący sukcesy biznesmen musi być przebiegły, – dodała Elaine, sprawiając, że Josh poczuł się mniej zirytowany.
– Wygląda na to, że pani też zajmuje się biznesem, prawda?
– Panie Robinson, powiedziałam to dość jasno. Jeśli chcesz poznać moją tożsamość, musisz mnie pokonać. – Elaine uśmiechnęła się.
Josh zmrużył oczy i zastanawiał się, próbując odgadnąć jej tożsamość.
– Mogę pościgać się z pani partnerem za chwilę pod jednym warunkiem. Jeśli wygram, mam nadzieję, że odrzuci pan współpracę z Cameron Group!
Josh był zszokowany.
Pomyślał: „Kim do cholery jest ta kobieta?
Ona nawet odważa się konkurować o interesy z Cameron Group”.
– Czyli pani celem jest pokrzyżowanie mi współpracy z Cameron Group, prawda? – Głos Josha podniósł się ze zdziwienia.
Elaine często go zaskakiwała, odkąd się pojawiła.
– Pokrzyżować? Nie. – Uśmiech Elaine poszerzył się i wyglądała bardzo pewnie. – Myślę, że bardziej nadajemy się do współpracy z Robinson Group niż Cameron Group!
– Pani, jest pani dość pewna siebie!
Znajomy głos sprawił, że serce Elaine zabiło szybciej i zacisnęła pięści.
To był Anson.
W końcu spotkali się ponownie.
Uśmiech na twarzy Elaine stał się jeszcze szerszy. Odwróciła się powoli, patrząc na dostojnego i pełnego gracji mężczyznę.
– Witam, panie Cameron.
Kiedy Anson spotkał jej wzrok, oniemiał.
Ta kobieta wyglądała tak bardzo jak Elaine!
Jednak Anson zastanawiał się, czy to rzeczywiście kobieta, której szukał przez ostatnie pięć lat.
















