Anson zmarszczył brwi, ale nic nie powiedział.
Janice spokojnie odwróciła wzrok i kontynuowała swoje namawianie.
"Janice, jeśli babcia nadal będzie taka apodyktyczna, to nie ma o czym mówić."
"Panie Cameron, pani Cameron robi to dla pańskiego dobra. Elaine nie zasługuje, żeby z panem być."
Wyraźnie czuła, że atmosfera staje się coraz bardziej napięta, więc jej głos stawał się coraz cichszy.
"Janic
















