Julian wyszedł i powiedział bardzo stanowczo: "Nawet jeśli rodzina Cameron ma niezrównane bogactwo, to nas to nie obchodzi! Dom jest tam, gdzie jest mama."
Anson był tak zniesmaczony synem, że jego usta wypełniła gorycz.
Jego jabłko Adama poruszyło się, i powiedział ochrypłym głosem do Elaine: "Jest późno. Idźcie spać. Przepraszam za dzisiejszy wieczór."
Elaine uśmiechnęła się. "Hipokryta!"
Anson
















