Millie zmarszczyła brwi i powiedziała niecierpliwie: "Dość, Ansonie. Przestań wyśmiewać dzieci."
Skoro Julian i Eddy z własnej inicjatywy tu przyszli, Millie wierzyła, że w przyszłości osiągną sukcesy.
Bardzo ich lubiła i nie chciała, żeby się wycofywali z powodu słów Ansona.
Anson podniósł rękę, dając Millie znak, żeby nie przerywała ich rozmowy.
Julian powiedział spokojnie: "Zawsze będziemy dzie
















