Steven poderwał się. – Ani myśli!
– Przez ostatnie kilka dni wydarzyło się tyle… – utrzymałam jego wzrok. – Po pierwsze, Zachary upiera się, że chce być z Jessicą.
Steven, zazwyczaj tak spokojny i opanowany, powiedział drżącym głosem: – On po prostu szaleje, kochanie. Nigdy nie przekroczyłem żadnych granic. Możesz nienawidzić Zachary’ego i możesz mnie winić, ale nie możesz mnie opuścić.
Pod kon
















