Tymczasem Willow przebywała w swoim pokoju. Pokój był ogromny, urządzony jak komnata księżniczki z bajki animowanej – wykwintnie i wystawnie.
Ubrana w sukienkę księżniczki, tuliła pluszowego króliczka, siedząc na dywanie tyłem do drzwi, pogrążona w milczeniu.
Zane pragnął poprawić jej nastrój. „Willow, zobacz, kto przyszedł”.
Willow odwróciła się, zignorowała go i pozostała w milczeniu. Zane ni
















