Zachary stał osłupiały, ale instynktownie zapytał: „Dlaczego?”
Jessica zabierała go wszędzie, więc dlaczego się to zmieniło?
„Bo nie jesteś grzecznym chłopcem” – prychnęła Jessica. Była dorosła, więc radzenie sobie z takim dzieckiem jak on było bułką z masłem.
Patrząc na niego z zimnym pogardą, ciągnęła: „Kiedy byłeś chory, nie poszłam z tobą do szpitala, bo sama nie czułam się dobrze. A ty się
















