Willow wyglądała na zmartwioną. Smarkając, powiedziała: „Obudziłam się i nie widziałam Mamy. Myślałam, że już mnie nie chcesz, Mamo”.
Ujęłam Willow za rękę i zaprowadziłam ją do salonu. Usiadła na kanapie i nie mogła powstrzymać łez.
Wycierając łzy Willow, powiedziałam delikatnie: „To moja wina. Obudziłam się wcześnie i chciałam zrobić wam śniadanie, ale zapomniałam, że będziesz zdenerwowana, je
















