„Tego nie lubię” – powiedziała Willow.
W trakcie jej słów podniosłam wzrok i zobaczyłam syna Jessici stojącego na zjeżdżalni, wpatrującego się we mnie.
W jego spojrzeniu brakowało serdeczności przyjaciela, zastąpiła ją niepokojąca, niedostosowana do wieku dojrzałość. W tej chwili patrzył na mnie z czystą odrazą.
Początkowo chciałam trzymać się od nich z daleka. Poza chęcią zebrania dowodów, któ
















