Słodki głos Willow zabrzmiał: „Dzięki, tato”.
„Proszę bardzo” – głos Zane’a również znacznie się złagodził.
Willow zjadła łyżkę zupy kurczakowej, po czym podniosła wzrok na Zane’a i odezwała się: „Kiedy wróci szef kuchni Frye, tato?”
Zane odpowiedział: „W przyszły poniedziałek”.
„Jutro sobota…” – mruknęła Willow, licząc w myślach dni. Potem oznajmiła swój plan: „Ustalone! W niedzielę przygotuj
















