Zane i ja byliśmy szczęśliwi, że Willow mogła z nami porozmawiać.
– A potem? – spytałam.
Willow zrobiła grymas, wyglądając na zawiedzioną. – Mamo, jak mam powiedzieć kolegom z klasy, że to ty narysowałaś te wszystkie wspaniałe rysunki dla mnie?
Chciała się pochwalić, ale nie wiedziała jak.
– A co, gdybyś napisała w książce, że to ja narysowałam te obrazki? – zasugerowałam.
Willow zmarszczyła
















