Przesunął dla mnie taboret i usiadłam.
Urządzony gabinet był prosty. Poza biurkiem i dwoma krzesłami znajdowała się półka z książkami, na której ustawione były dwa rzędy tomów.
Stała przy ścianie pozbawionej okien.
Ponieważ nie miałam nic do roboty, zaczęłam przeglądać książki na półce.
– Większość książek tutaj dotyczy finansów – powiedział Zane, wyłączając komputer. Podszedł do mnie i kontyn
















