Na koniec Steven w milczeniu wyprowadził Zachary’ego z sali.
Niedługo po ich odejściu zadzwoniła pielęgniarka, pytając, czy mogłabym zająć się szczątkami mojego nienarodzonego dziecka. Wiedzieli, że mój stan jest ciężki i nie chcieli mnie dodatkowo prowokować, więc najpierw próbowali skontaktować się ze Stevenem, ale ten nie odbierał telefonu.
Nie pozostało im nic innego, jak skontaktować się ze
















