Perspektywa Belli
– Kochanie!! Przepraszam. Proszę, proszę, wybacz mi – jęczał Dominik przez całą drogę do sklepu spożywczego.
Mój gniew dawno minął, ale naprawdę dobrze było patrzeć, jak Dominik marudzi i błaga. Jestem okropną sadystką, wiem, ale nie mogę tego powstrzymać!
– Przestań się mazać jak baba i przynieś mi koszyk na zakupy. Mam mnóstwo rzeczy do kupienia – rozkazałam, gdy weszliśmy do c
















