Perspektywa Kaia
– Jeszcze jednego! – wrzasnąłem już chyba po raz setny, a nawet barman spojrzał na mnie z niepokojem, zanim niepewnie nalał z tego, co wyglądało na nową butelkę, po tym jak sam opróżniłem całą poprzednią.
Gdy jako Lykan byłem słaby w piciu, to jako czysty człowiek byłem jeszcze gorszy i byłem bliski uczynienia z baru mojego łóżka na całą noc.
– Jeszcze jednego! – krzyknąłem po tym
















