Perspektywa Kaia
"Dodzwoniłeś się do mistrza wszystkiego, co zajebiste, co cię sprowadza?", odebrałem.
"Zamknij się, Kai. Przysięgam, że twój język nie ma hamulców. Wyrzucasz z siebie każdą bzdurę, która ci przyjdzie do tej pieprzonej głowy?", warknął Zeke.
"Co robisz?", zapytałem, biegnąc korytarzami, żeby znaleźć Zeke'a.
"Czekam na ciebie, panie Jasne Oczy", odparował.
"Gdzie ty, kurwa
















