Perspektywa Tyry
– Max – wyszeptałam cicho, przysuwając się do niego w klasie i lekko dotykając jego ramienia. – Przepraszam. Nie wiedziałam – próbowałam tłumaczyć, starając się usiąść jak najbliżej niego.
W odpowiedzi tylko burknął i nie chciał na mnie spojrzeć.
Zaniepokojona, delikatnie uniosłam jego brodę w moją stronę i ze zdziwieniem zobaczyłam łzy, które lśniły w jego oczach.
Szybko je jedna
















