Perspektywa Belli
"Ach!", jęknęłam, gdy Kai nagle chwycił moją szczękę i dosłownie zgwałcił moje usta swoimi, opierając mnie o ścianę korytarza, w drodze do biura Dominika.
"Nigdy (pocałunek) więcej (pocałunek) mnie (pocałunek) tak (pocałunek) nie (pocałunek) zostawiaj (pocałunek)!!", Kai akcentował każde słowo pocałunkiem, od którego majtki same spadały, zanim wcisnął kolano między moje nogi
















