Rozdział 25
Wyszliśmy na zewnątrz, a Cedric szedł obok mnie. Dotarliśmy do centrum handlowego. Było zatłoczone, zjechało się tu mnóstwo ludzi z całego miasta. Zwykle unikałabym takich miejsc i chodziłabym tylko wtedy, gdyby Mia się tam wybierała. Nie byłam tam od miesiąca, bo nie miałam ochoty na duże wydatki. Ale dzisiaj musiałam...
Cedric nie miał nic... Żadnych pieniędzy, żadnych ubrań, żadne
















