Rozmowa z dziadkiem dała mi do myślenia, widziałem to w jego oczach. Spoglądał na mnie długo, przeszywając mnie podejrzliwym wzrokiem.
Westchnąłem i powiedziałem: "Potrzebuję czasu..."
Zapytał: "Czasu na co dokładnie?"
Otworzyłem usta, zamknąłem, potem znów otworzyłem, by znowu poczuć się zagubionym, nie wiedząc, co powiedzieć...
Nie wiedziałem, na co dokładnie potrzebuję czasu i ile go potrzebuję
















