Rozdział 60
Przez moment ogarnął mnie strach, nie o siebie i to, że mogę ucierpieć, ale o moje dzieci, które nosiłam w łonie.
Nie chciałam, by spotkało je jakiekolwiek zło.
Gdy złapali mnie za ręce, serce zaczęło mi walić o żebra i byłam pewna, że zostanę solidnie pobita, biorąc pod uwagę, jak mnie osaczyli. Ale zanim zdążyli się poruszyć, jak zbawiciel, natychmiast pojawił się Cedric.
Byłam zszo
















