logo

FicSpire

Walka z Alfa

Walka z Alfa

Autor: Winston.W

Chapter 4
Autor: Winston.W
5 maj 2025
Alfa Cedric: Byłem trochę wkurzony, bo musiałem zaręczyć się z córką Alfy Theodore'a z watahy Midnight Blue. Cóż, mój ojciec, były Alfa, już wszystko załatwił, nie konsultując tego ze mną. Nie miałem z tym problemu, bo ten sojusz byłby korzystny dla mnie i mojej watahy, ale nie lubiłem, gdy ktoś mi rozkazywał i oczekiwał, że będę słuchał z posłuszeństwem. Nawet jeśli to był mój ojciec. Ktoś zapukał do moich drzwi, więc powiedziałem: "Proszę wejść". To był mój beta. Wszedł do środka i powiedział: "Alfa Cedric, były Alfa, twój ojciec, przybył..." Jęknąłem. "Teraz?!" Odpowiedział, kiwając głową: "Wygląda na to, że mamy małą sytuację..." Zapytałem, unosząc brew: "Jaką sytuację?" Przełknął ślinę i rozglądał się wszędzie, tylko nie na mnie, co mnie zaniepokoiło. Bo znałem swojego betę, Luca. Był naprawdę pewnym siebie wilkiem, a jeśli teraz się pocił z powodu czegoś, to tylko znaczyło, że mój ojciec coś zrobił... Zapytałem: "O co chodzi, Luc?" Wypuścił powietrze z westchnieniem i powiedział: "Wygląda na to, że Alfa Midnight Blue przyjeżdża dzisiaj z córką, aby sformalizować zaręczyny..." Zamurawało mnie i zamrugałem do niego... "Co?! Dzisiaj?!" Wstałem wściekły, a mój ojciec wszedł od tyłu za Luca, z jeszcze bardziej gniewnym spojrzeniem. Powiedział: "Tak, dziś wieczorem!" Zacisnąłem zęby i powiedziałem: "Dlaczego nic o tym nie omówiłeś? Wiesz, że chcę znaleźć swoją partnerkę, zanim zdecyduję się zaakceptować zaaranżowaną!" Wiedziałem, że mój ojciec gorliwie szuka mi partnerki, ale ja nie chciałem jeszcze wchodzić w żaden związek małżeński. Skłamałem mu o szukaniu partnerki, ponieważ już ją odrzuciłem... Od razu mój umysł odtworzył noc, którą z nią spędziłem... Aurora... Mój ojciec warknął, przywracając moją uwagę: "Znalezienie partnerki?! Słyszę tylko, że cały dzień siedzisz zamknięty w tym biurze. Kiedy znajdziesz swoją partnerkę?!" Miałem coś powiedzieć, kiedy wymamrotał: "Chcę tylko zobaczyć moje wnuki! Chyba wiesz, że nie będę młodszy?" Westchnąłem. Wiedziałem, że mój ojciec nie chce niczego poza wnukami... Został sam po śmierci mojej mamy, więc teraz tego właśnie pragnął. Nie mogłem zaprzeczyć, że ja też chciałem mieć własne dzieci, ale nadal musiałem ustabilizować tę watahę przedtem. Skinąłem głową: "Dobrze... Ale nie oczekuj, że zgodzę się na wszystko, co powiesz!" Znowu pomruczał i wyszedł, mówiąc: "Gdybyś znalazł swoją partnerkę, nie musiałbym tego robić". Zakręciło mi się w głowie, kiedy spojrzałem na Luca. Był świadkiem tej utarczki między nami od dłuższego czasu... Wzruszył ramionami i powiedział: "Skoro i tak nie znajdziesz żadnej partnerki, dlaczego po prostu nie poślubisz córki Alfy Theodore'a?" Nie odpowiedziałem mu, tylko powiedziałem: "Potrzebuję trochę czasu..." I wyszedłem z biura. Nie wiedziałem dlaczego, ale od nocy, którą spędziłem z Aurorą, nie mogłem powstrzymać się od ciągłego przypominania sobie jej twarzy. Nawet teraz... Czułem, że trudno mi o niej zapomnieć, mimo że ją odrzuciłem. Była tylko niewolnicą, więc... Nie było mowy, żebym mógł zaakceptować ją jako moją Lunę... Ale moje serce biło w niezwykły sposób, gdy mój wilk, Filip, warknął w mojej głowie: "Nawet mnie nie zapytałeś!" Westchnąłem... Nie zapytałem też Filipa, czy zamierzam odrzucić swoją partnerkę. A teraz był na mnie zły, bo ostatnio się do mnie nie odzywał. Gdy skręcałem za róg, zderzyłem się z czymś delikatnym. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, że to Aurora... Zamurawało mnie, ponieważ bez względu na to, gdzie idę, wciąż ją widzę. A może to tylko moja iluzja? Jednak, gdy tylko przeprosiła w dramatyczny sposób, rozzłościło mnie to. Czy ona ze mnie kpi?! Złapałem ją mocno, gdy się szamotała, ale w duchu zakpiłem, bo nie miała nade mną żadnej mocy. Ale wtedy poczułem coś dziwnego. Jej delikatne dłonie były tak cienkie, że czułem, że mogą się złamać, jeśli trochę mocniej nacisnę. Nawet jej talia bardzo się skurczyła. Jej ciało wydawało się takie małe w porównaniu z moim dużym, że prawie bałem się ją zbyt mocno ściskać. Było inaczej niż ostatnim razem... A potem zdałem sobie sprawę, że nie czuję jej wilka... Co się dzieje? Zapytałem: "Gdzie jest twój wilk...? Nie mogę go wyczuć". I w tym samym momencie mój wilk, Filip, stał się niespokojny, próbując przejąć nade mną kontrolę. Warknął w mojej głowie: "Cedric! W ogóle go nie czuję... Zniknął!" Byłem zaskoczony... Co on miał na myśli, mówiąc, że zniknął? A gdy Aurora walczyła ze mną, jej rękawy rozdarły się... I zamarłem... Było mnóstwo siniaków, zadrapań i śladów po tym, jak ktoś ją bił. Ale zaskakujący był fakt, że zrobiły się fioletowe... Wyglądało na to, że już się nie goi... Filip zaskomlał... "Ona się nie goi... To tylko znaczy, że..." Jej wilk zniknął... Ale jak? I dlaczego? Poczułem, jak moje serce się ściska, gdy zobaczyłem, że oczy Aurory wilgotnieją, a gdy powiedziała, że to nie moja sprawa, moje serce opadło. Nie wiem, dlaczego tak się czułem, ale wydawało się, że nadal jestem do niej przywiązany, nawet jeśli zerwałem więź. Czułem ból, który ona czuła, i to sprawiło, że zastygłem w miejscu, gdy zaczęła uciekać. Mogłem za nią pójść, ale nie poszedłem... Postanowiłem zostać na swoim miejscu, nawet jeśli całe moje istnienie chciało pobiec za nią. Gdybym tylko poszedł... Żałowałem tego, ponieważ to był ostatni raz, kiedy ją widziałem. Moje zaręczyny zostały sfinalizowane, a następną rzeczą, którą usłyszałem, było to, że uciekła niewolnica. To nikt inny jak Aurora uciekła...

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 4 – Walka z Alfa | Czytaj powieści online na FicSpire