Rozdział 67
Perspektywa Aurory
Szlajam się po ziemi usianej pięknymi kwiatami… Nie wspominając o drzewach bambusowych po bokach, tworzących rozległy bambusowy las, którego zapach roznosi się po całym polu.
Moje stopy dotykają miękkich traw, wdycham świeżość powietrza, gdy podmuch wiatru smaga moje włosy.
Zamykam oczy, gdy kilka pasm wpada mi do oczu, ale słyszę, jak ktoś mnie woła…
„Auroro…”
Otwi
















